Intro

Dlaczego patyczaki? Hodowla patyczaków jest w większości przypadków zajęciem prostym, nie mają wielkich wymagań, nie trzeba ich wyprowadzać na spacer ale można brać na ręce :)

I ciągłe pytania: "Gdzie one są?"

czwartek, 12 grudnia 2013

Karma zimą - kolejny odcinek

Temat rzeka. Wiadomo, że zimą trudno o jedzenie dla patyczaków ale akurat w tym roku, jak na razie, nie jest źle. Śniegu jak na lekarstwo i bardzo dobrze :) Łatwo znaleźć w lesie zielone. A to jeżynę a to inne krzewy, dające się w miarę bezproblemowo zerwać w celach konsumpcyjnych. Wspominałem już o zimowym know-how:

http://mcpatyczak.blogspot.com/2012/12/niezbednik-zimownika.html
http://mcpatyczak.blogspot.com/2012/02/problemow-z-pokarmem-chyba-juz-nie.html
http://mcpatyczak.blogspot.com/2012/02/gdzie-szukac-pokarmu.html
http://mcpatyczak.blogspot.com/2011/01/sniezne-owy.html
http://mcpatyczak.blogspot.com/2010/10/pokarm-zima.html

Nic nowego nie dopiszę ;) Wiadomo, że jeszcze jesienią warto zrobić sobie w głowie "mapę" stanowisk jeżyny w lesie (nawet rozrysować czy posłużyć się nowoczesnymi gadżetami i aplikacjami) - po opadzie śniegu bardzo się przyda, tym bardziej, że znajomy teren pod puchową kołdrą naprawdę jest dość trudny do opanowania i dotychczasowe znane punkty (nawet charakterystyczne) zlewają się w jednolitą masę pełną białości.

Innym rozwiązaniem jest nawiązanie kontaktu z leśnikami albo ludźmi pracującymi przy wyrębie - mają często dużą wiedzę na temat stanowisk, drzew, krzewisk, rowów i poszczególnych gatunków roślin. Nierzadko mają i sadzonki, które da się uprawiać w warunkach domowych czy blokowych. Z doświadczenia wiem, że zimą czy jesienią warto dobrze żyć z ludźmi, którzy na polecenie leśników sprzątają fragmenty lasu, gdzie rosną byliny i krzewy (patyki, kawałki zwalone czy spróchniałe - zwykle na opał). Ci ludzie mają wiedzę na tematy, które powinny zainteresować grzybiarzy, zbieraczy jagód ale i...hodowców straszyków :) Już kilka razy pan zbierający w lesie obumarłe czy zwalone części drzew i krzewów wskazał mi dobre "miejscówki" z jeżyną i nie tylko - jeżyna ładna, duża, świeża i bardzo odporna na zmiany temperatur.

Na chwilę obecną jest nieźle z punktu widzenia hodowcy i jak widać na zdjęciach niżej, da się coś przynieść:








poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Nieodpowiedzialność "hodowców"

Hodowla zwierząt jest nie tylko czystą przyjemnością ale i obowiązkiem. Niestety, ludzie często zapominają o tym i traktują zwierzęta, szczególnie egzotyczne, choć nie tylko, jak zabawkę kupioną dla dzieci. Zabawka się znudzi, zwierzak w kąt albo fora ze dwora. Osobiście jestem przeciwnikiem kupowania małym dzieciom jakichkolwiek zwierząt, zresztą nawet nastolatki czy ludzie dorośli zachowują się jak smarkateria i po prostu idiotycznie.

Rozmaite mody na żółwie, węże, pająki czy inne "dziwne" zwierzęta oraz wszędobylski kult młodości czyli zdziecinnienia propagowany przez koncerny, korporacje i usłużne media powoduje zanik nie tylko mechanizmów obronnych ale empatii i współczucia dla drugiego człowieka czy żyjątka. Znudzenie "zabawkami"jest tylko jednym z elementów składowych problemu. Innym jest głupota "niedzielnych hodowców", którzy chcą się przekonać czy zwierzak, gatunek często inwazyjny dla naszego ekosystemu, przetrwa w innym klimacie i warunkach. Kończy się to tak samo tragicznie jak przypadek opisany wyżej. Albo jeszcze gorzej:



Co to ma wspólnego z patyczakami? Przy paru miesiącach wiosny i lata, nawet do wczesnej jesieni, przy ciepłych nocach, "eksperymenty" mogłyby zapewne się udać nawet i w naszych lasach... Jeśli decydujemy się na zwierzę egzotyczne dbajmy o nie. Nie traktujmy jak zabawki i nie wyrzucajmy na śmietnik niczym zepsutego misia z dzieciństwa. Mniej czy bardziej inteligentne ale jest to twór żywy, ma prawo do życia. Opiekując się nim, poznajemy jego zwyczaje i możemy bardziej poznać...siebie :)

czwartek, 7 marca 2013

Woda

W hodowli patyczaków woda odgrywa ważną rolę. Z różnych powodów. Pierwszy postawowy to utrzymanie odpowiedniej wilgotności podłoża w pomieszczeniu, gdzie znajdują się patyczaki (hodowlarka, akwarium, terrarium). W przypadku podłoża mieszanego (żwir, torf, piasek) niewskazane jest zraszanie ponieważ dość szybko może zacząć pleśnieć. Szczególnie jeśli torf nie jest czysty. To samo tyczy się patyków, jeśli nie są wygotowane lub wyprażone. Niektórzy zraszają raz czy dwa razy dziennie ścianki terrarium, inni pryskają po liściach. Patyczakom akurat nie przeszkadza żaden sposób zraszania. Rogate i indyjskie nawet lubią bezpośrednią "kąpiel." W przypadku straszyków jest już różnie i dlatego należy czytać opisy hodowlane dotyczące każdego gatunku oddzielnie (niektórym gatunkom niewskazane jest zraszanie pokarmu ponieważ mogą go po prostu nie przyjmować). 
Drugi powód to woda w pojemniku na pokarm (liście), najlepiej w tym celu sprawdzają się szklane lub ceramiczne solniczki/ pieprzniczki. Parująca woda również dobrze wpływa na mikroklimat terrarium (pamiętajmy, że pomimo dużych zdolności przystosowawczych nasi milusińscy są owadami tropikalnymi). I oczywiście sprzyja dłuższej przydatności pokarmu.
Jaka woda? Z kranu, przegotowana, mineralna, co kto woli, byle odstała i nie za zimna ani gotująca :)