A dokładniej sławetnej całorocznej jeżyny. Zima nie rozpieszcza ostatnio hodowców patyczaków. Pokarm zastępczy kiedyś się kończy a ściśnięte mrozem (wielki mróz niestety bez śniegu- najgorsze co może być) liście prezentują się nad wyraz marnie, chociaż po stopniowym rozmrażaniu posłużą chwil parę :) Od wczoraj pada deszcz i temperatura jest na plusie więc w ciągu kilku dni, nawet przy mrozach w nocy, stan pokarmu w lasach znacznie powinien się poprawić. Gdzie szukać jeżyny? Przy wejściach do lasu (tu jednak trzeba brać poprawkę na zanieczyszczenia jeśli rośnie blisko parkingów czy dróg), polanach, przejściach pomiędzy karczowiskami i zalanymi polanami (ale dopiero w odległości kilku- kilkunastu metrów), przy rowach i na wzniesieniach, obok mrowisk. Na karczowiskach zwykle znajdują się inne "patyczakolubne" zieleniny więc można próbować upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. W przypadku zwierzaków odżywiających się bluszczem warto przejść czy przejechać się pod podleśne uliczki, gdzie często bluszczowate rosną obok bocznych dróżek leśnych i domów położonych w ich sąsiedztwie (zwykle mieszkańcy nie robią problemów w użyczaniu liści jeśli rośnie na ich posesji). W grę wchodzą także ogródki działkowe (najlepiej położone z dala od ruchliwych ulic), ponieważ na ogrodzeniach może być sporo pożywienia (czasem zachowają się resztki róż). W ostateczności można spróbować poszukać sadzonek na Allegro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz