Intro

Dlaczego patyczaki? Hodowla patyczaków jest w większości przypadków zajęciem prostym, nie mają wielkich wymagań, nie trzeba ich wyprowadzać na spacer ale można brać na ręce :)

I ciągłe pytania: "Gdzie one są?"

czwartek, 5 sierpnia 2010

Żywienie

Żywienie patyczaków zwykle nie jest zbyt wymagającą czynnością. Kupując czy biorąc od kogoś patyczaki, straszyki lub liśćce warto zapytać co jadły, żeby nie narazić się na przykrą niespodziankę, że owady nie będą chciały się przestawić na nowy pokarm. Wiedząc, co jadły możemy spróbować przestawić je na nowy pokarm, dając dwa rodzaje pokarmu przez pewien czas i obserwując ile zjadły. Piszę o tym w kontekście niektórych gatunków liśćców i straszyków, które są bardziej wymagające (wybredne) niż swojskie patyczaki, w tym indyjski ;)

W okresie letnim żywienie patyczaków nie jest trudne, wystarczy wybrać się do lasu. Schody zaczynają się zimą, szczególnie jeśli nie zamroziliśmy sobie pokarmu w lodówce. W moim przypadku, gdy w lesie leżała gruba warstwa śniegu i nie mogłem odkopać jeżyny zimozielonej sprawdzała się natka pietruszki, domowe paprocie i bluszcze. Zawsze jednak był to pokarm rezerwowy- maksymalnie 1,5 miesiąca karmienia. Z sałatą wolałem nie eksperymentować bo z doniesień innych hodowców wiem, że patyczaki padały...

Hodując określony gatunek straszyka zawsze trzeba przeczytać (w podanych linkach np.) CZYM się żywią, pozwoli to uniknąć przykrości. Wg książki M. Huszcza, Nastolatki hodują rośliny i zwierzęta, Warszawa 1990, s. 261, patyczaki żywią się:
- różą, winoroślą (sprawdzałem, gryzą chętnie jak jeżynę), bzem białym, lilakiem, liściami krzewów owocowych (porzeczka- sprawdzone), wiśnią, czereśnią (sprawdzone), liściami warzyw: wspomnianej pietruszki, marchwi, ziemniaków, fasoli, bobu a także mniszkiem, jasnotą, babką oraz liściami roślin pokojowych: trzykrotki, róży chińskiej, lipki pokojowej, mirtu i innych.

Wg Jolanty Bieleckiej i Andrzeja Budziszewskiego, autorów książki Owady w terrarium, Warszawa 1998, s. 22 i 37, pokarmem dla owadów są m.in. kawałki owoców, tarta marchew, liście sałaty (patrz wyżej), liście kapusty pekińskiej, liście i kwiaty malin, jeżyn i róż, bluszcz europejski, liście leszczyny, kasztanowca, ligustru.

Nie muszę chyba dopisywać, że pokarm powinien być zbierany w miarę możliwości z dala od ruchliwych ulic i dokładnie wymyty.
Patyczaki są o tyle przyjemnymi milusińskimi, że gdyby któryś uciekł, łatwo go znajdziemy, na liściu :)

Hodowla

Patyczaki hodować można w różnych pojemnikach, najwygodniejsze (dla nich i hodowcy) wydają się terraria, akwaria i faunaboksy (plastikowe pojemniki przeznaczone do transportu dostępne w sklepach zoologicznych). Na upartego pojedyncze patyczaki można trzymać w dużym słoiku. Obojętnie jak nazwiemy nasz "schowek" dla patyczaków- terarrium, wiwarium, insektarium, powinniśmy zadbać o jego wyposażenie, by podopieczni czuli się dobrze. W przypadku zwykłego szklanego akwarium niezbędne jest wyposażenie go w przykrycie z wentylacją- dobrze sprawdza się ramka wykonana z drewnianych listewek i naciągniętej nań siatki lub...fragmentu starej firanki o drobnych oczkach. Dostępne na rynku plastikowe faunaboksy zwykle mają duże otwory wentylacyjne, a zatem trzeba ten problem rozwiązać :) Jeśli macie w domu stare akwarium z półką (dla chomika)- również możecie je wykorzystać.

Dawno, dawno temu, gdy piszący powyższe słowa chodził do podstawówki były dostępne zestawy składające się z drewna, siatki i szkła. Dawało to bardzo dobrą wentylację, niemniej oprócz pracowni biologicznych nie widziałem tego typu kompletów. W sklepach zoologicznych są terraria i akwaria, faunaboksy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby się wybrać i zakupić. Można także kupić terrarium na Allegro:
trzeba jednak liczyć się z kosztami przesyłki- uwaga szkło- lub kurier, zawsze w opcji "ostrożnie". Sprzedawane terraria są dobrym wyborem (wbudowane zamykanie, otwory wentylacyjne). Na Allegro można kupić też owady wpisując: patyczak, straszyk, liściec.
Co dać na dno pojemnika? Są różne szkoły, różni hodowcy mają swoje wypróbowane metody, dają np.:
- wyprażony w piekarniku piasek,
- papierowe ręczniki, zwilżane (wygodne, łatwe do wymiany),
- torf lub ziemia do paproci lub połączenie piasku z ziemią (sam używam takiej kombinacji).
Do kompletu dodajemy kamienie, patyki o odpowiedniej długości, aby patyczaki mogły się po nich wspinać. Lepiej żeby terrarium było wyższe niż szersze, pomoże to patyczakom bez problemu przechodzić wylinkę. Jeśli planujemy rozszerzyć hodowlę- raczej nieuniknione ;) lepiej kupić od razu kilka pojemników plus jakieś małe do trzymania małych patyczaków. Jak już jesteśmy przy rozrodzie- znowu, są dwie szkoły: jedni oddzielają złożone jaja od macierzystej kryjówki i trzymają je do wyklucia w "inkubatorze"- osobiście nie robię tego. Dopiero gdy trochę podrosną przenoszę je do osobnego terrarium. 
Jeśli nie zależy nam na liczebności hodowli a tylko na podtrzymaniu gatunku, nadprogramowe jaja można komuś dać lub sprzedać. Bezsensowne jest dopuszczenie do narodzin a potem zastanawianie się, co zrobić z kilkudziesięcioma lub więcej młodymi :))

W hodowli ważne jest naczynie z wodą na pokarm: dłużej zachowa świeżość. Wypróbowanym przeze mnie sposobem (małe patyczaki się nie topią na płaskich czy otwartych naczyniach) jest stara solniczka szklana, nie zajmuje dużo miejsca a napełniona woda z poszerzonym otworem na liście spełnia swoje zadanie.

Patyczak indyjski nie jest wymagający pod względem temperatury, dobrze znosi jej spadki. Typowa pokojowa temperatura 20-23 stopni jest dla niego odpowiednia. Nie trzeba używać żadnych grzałek czy przylepiać termometrów. Inne gatunki są bardziej wymagające: 25 i wyżej stopni, wilgotność 70-90%. Aby zachować wilgotność w terrarium raz, dwa razy dziennie trzeba spryskać (np. rozpylaczem do wody) po ściankach i liście. Teoretycznie powinna naszym straszykom wystarczyć woda zawarta w pokarmie ale często piją one ze ścianek. 

środa, 4 sierpnia 2010

Intro

      Witam wszystkich odwiedzających. Na blogu znajdą się rozmaite informacje dotyczące patyczaków, czy ogólnie straszyków. Opisy, zdjęcia, ciekawostki. Hoduję lub bardziej trzymam patyczaki od kilku ładnych lat, około dziesięciu pewnie, mogę podzielić się kilkoma spostrzeżeniami. Patyczaki, szczególnie indyjski i rogaty są proste "w obsłudze" ale mimo wszystko są to żywe zwierzęta, więc należy zapewnić im odpowiednie warunki życia. By w przyszłości cieszyć się małymi patyczakami.